środa, 18 czerwca 2014

Post 5

Kim obudziła sie ale niewyspana .Wspomnienia z przed trzech lat zalały ją niczym lawina .
Wygramoliła sie z łóżka i podeszła do bordowej walizki w ktorej były jej ubrania .Bo nie zdążyła  jeszcze rozpakować . Wyjęła pierwsze lepsze ubrania i kosmetyczke .Weszla do łazienki która była pomalowana na kolor granatowy ,duże lustro na ścianie a pod nim mała półka ze szkła.
Dziewczyna odkręciła kurki i do umywalki zaczęła łac sie woda,wzięła ją w dłonie i ochlapała twarz swieżą i zimną wodą.Wzięła prysznic i wyszła z łazienki w niebieskim miękkim ręczniku .
Sięgnęła po szary top z motywem sowy jeansową krótkie spodenki , na nogi włożyła brązowe rzymianki i plecioną czarną brązoletke . Gotowa zeszła na dół do kuchni gdzie wujek siedział przy stole czytając gazetę .Kim podeszła do stołu i odsunęły krzesło a następnie usiadła .
-Dzien dobry wujku .powiedziała z lekkim uśmiechem blondynka
-Czesc Kim .rzucił wujek patrząc na nią z nad gazety
-jadłeś juz śniadanie ? Spytała z przyzwoitości ale głownie  dlatego ze była głodna .
-Tak jadłem ,wstałem o 5 wiec zdążyłem . Odparł mężczyzna
-po co o 5 wstałaś?spytala ze szczerym zdziwieniem blondynka
-mam tak od zawsze ze wstaje tak wcześnie .wzruszył ramionami -ja jadę do kumpla a ty jakie masz plany ?
-pochodzę  po mieście i zorientuje sie gdzie co jest :)
-ok klucze leżą na blacie jak będziesz wychodzić .Takie z czerwonym brelokiem .powiedzial wujek i wrócił do czytania gazety.
Kim zrobiła sobie kanapki z szynką i papryką chilli, do tego zapatrzyło sobie mocną herbatę lipton. Wujek w pewnej chwili pożegnał sie z nią  wyszedł .
Po skończonym posiłku Kim umyła talerz i kubek i poszła na górę do pokoju.
Usiadla na krześle koło biurka i zapatrzyła sie w dal
.Odwróciła rękę na wewnętrzną stronę i popatrzyła na ślady po igłach.Było ich dużo dziewczyna pamiętała ze  po iluś tam wkłuciach juz nie mogła sie wkłucć w kanał bo tak sie jej ręce trzęsły .I wtedy właśnie jej znajoma cpunka dała jej prochy.
Ale po prochach blondynka nie czuła sie juz tak zajebiscie ale musiała je brać zeby funkcjonować .
Otrząsnęła sie gwałtownie .Kim nie lubiła wspomnień .
Wspomnienia zawsze najbardziej bolały .
Odpaliła kompa i weszła na Facebooka .Popatrzyla czy jest ktoś spoko ,nie było takich osób
Wyjrzała przez okno ,zapowiadała sie pożądana burza .
Dziewczyna westchneła w duchu za 6 dni zaczyna sie szkoła .Ciekawe jak to wszystko sie poukłada .
Czy tutejsze dziewczyny są aż takie wymalowane i różowe jak to przedstawił jej wujek.
Czy chłopcy na prawdę są podzieleni na dwa gangi wrogo do siebie nastawione .Czy tu w Stanford nie ma porządnych ,miłych ludzi?? Czy każda osoba którą tu spotka bedzie mieć coś na sumieniu?  pobicie ,zabójstwo , rabunek ,kradzież .
New York był miastem o dwóch obliczach za dnia piękne,duże ,emitujace swoją potegę miasto a nocą bijatyki ,morderstwa w ciemnych uliczkach,gwałty nastolatek ,pijaństwo ,interwencje policji .
Stanford chyba tez było podobne do jej domu który opuściła.
***
Jack Brewer zwany przez większość osób mordercą kierował sie na cmetarz .Bylo juz dobrze po północy a chłopak szedł szybkim krokiem w kierunku zarosnietego grobu .Tam spoczywał jego przyjaciel który zginą z ręki Jacka . 
Pokłócili sie o dziewczynę ,była piękna .Nowa w szkole ,bogata .Nazywała sie Emilly  .Brewer jako pierwszy zaczą z nią chodzić .Nie miał pojęcia ze Adam tez z tą dziewczyną chodzi nie wiedział
Wydało sie to 9 września Emilly zaproponowała chłopakowi wyjście do kina zgodził sie.
Potem pojechali do hotelu by jak to określiła dziewczyna "zabawić sie" .Kazala Jackowi czekać w holu ,spełnił jej prośbę .Po 5 min go zawołała z uśmiechem weszła do pokoju .I powiedziała jedno zdanie które na zawsze zapadło chłopakowi w pamięć .-Pokaże ci teraz miłość . Powiedziawszy to zbliżyła sie do łóżka i położyła na nim.Było ciemno iż Jack nie zauważy ze ktoś jeszcze jest w pokoju .Nagle zapłonęły świece i chłopak ujrzał swojego przyjaciela Adama "zabawiajacego " sie z Emilly . Chłopak stał jak wmurowany w ziemie .Nie potrafił sie poruszyć .Potem wybiegł .
A następnego dnia w przypływie furii zadźgał swojego byłego przyjaciela nożem . Dziewczyna wyjechała a on nie został złapany ,nikt go nie podejrzewał .Na pogrzebie nawet zapłakał 


6 komentarzy:

  1. Rozdzial swietny ale za krotki ;DD
    Kim brala O.O Nie no szok ale jest okey
    Czekam na kolejny fascynujacy rozdzial ;**
    Caluki <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest BOSKI
    kiedy wreszcie będzie Jack ?
    Kocham <3 i czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny ;)
    Szkoda mi Kim :/ Miała przejebane życie w NY ;o cały czas prochy itp. xD
    Jack jaki gangster :D ale to dobrze ;) podoba mi się taki... Trochę szkoda tego Adama xD
    czekam na next :*
    zapraszam na www.kick-never-say-never.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakich piosenek słuchasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ogólnie rock.Metalica ,Guns'N Roses , The Black Sabath

      Usuń