sobota, 4 października 2014

post 13

Kim była zdezorientowana.Nie wiedziała co myśleć.
Bała się tego co usłyszała od wujka ,ale czuła ze to nie jest cała prawda.Ze jest coś jeszcze co mężczyzna pominą w swojej opowieści.
Jechali polnymi drogami i przed Crawford roztacza ł się widok pól i przelatujących ponad nimi ptaków .Gdzie nigdzie były domy najczęściej miały dwa piętra.
-Gdzie jedziemy?-spytała blondynka po pewnym czasie.Podroż się jej dłużyła a zegarek w samochodzie wskazywał ze jest już 18 czyli jechali ponad 4 godziny.
Tylko gdzie ??
-Jedziemy do twojego domu ,do domu twojego taty.-odparł kierowca
-do New York????? -krzyknęła blondynka cicho.
-Nie, nie tam .-odparł mężczyzna .-poczekaj cierpliwie to zobaczysz .-dorzucił jeszcze i zapadła cisza.
Cisza którą przerywał tylko warkot silnika.
wujek zatrzymał się nagle gwałtownie tak że dziewczyna upadła na siedzenie.
-nie ruszaj się teraz-sykną -wujek.
-o co chodzi? spytała blondynka .Podniosła się do pozycji siedzącej i zobaczyła ze drogę zagrodziło im czarne bmw.
-mówiłem nie ruszaj się do cholery!-wrzasną.Kim usłyszała trzask otwieranych drzwiczek.Wujek wyszedł .
Dziewczyna odważyła podnieść się do pozycji siedzącej.
Zobaczyła ze z bmw wysiadł jakiś wysoki i dobrze zbudowany mężczyzna ubrany na czarno.A obok niego pojawił się dobrze zbudowany nastolatek .Kim znała nastolatka była tego pewna.Nie widziała twarzy ale byłą pewna że go zna.
Chłopak obrócił się twarzą do niej Kim zamarła .
Patrzyła w oczy Jacka Brewera.
Tylko co o tu robił??? Kim jednak zdołała zauważyć ,ze Jackpojawiał się zawsze wszędzie tam gdzie go nie chcieli inni.
Nie zdołała usłyszeć słów mężczyzn ale zobaczyła ze Brewer szarpie mężczyznę za rękę i wskazuje na auto.
Blondynka nie zdążyła pochylić głowy .Jej spojrzenie spotkało się ze spojrzeniem mężczyzny.
Zobaczył ją ! Była tego tak samo pewna jak tego że jest przerażona .
Naprawdę się bała.
Zobaczyła że wujek wraca do auta .
-wysiadaj ,teraz nie ma się co ukrywać -rzucił jej wujek .Ale dziewczyna była jak wrośnięta w ziemię.Nie potrafiła się ruszyć.
Wyszła .Nie wiedziała czego się spodziewać .
Zobaczyła że mężczyźni mieli broń .Spostrzegła że za plecami mężczyzny ubranego na czarno i Jacka stali jeszcze czterej inni .
Zerknelam na czarne BMW .Zobaczyła że na fotelu pasażera siedzi kobieta około  30  z burzą blond
włosów .
-No ,no widzę zę Kevin wychował sobie córeczkę -sykną mężczyzna z lufą w ręce .
Podszedł do niej i pogładziłem ją po policzku wielką łapą .Kim chwyciła jego dłoń i boleśnie ją wykręciła .
-Au-wrzasną mążczyzna i odskoczył od blondynki na długość metra .










No i tak wygląda  rozdział kolejny o tej historii Kimberly.
Mam nadzieje ze się podoba :)
Nastepny nie wiem kiedy się pojawi .Wiecie 2 klasa gimnazjum nie jest łatwa a jak się nie zacznie systematycznie uczyć to się potem tego nie nadgoni .W I klasie miałam brzydko mówiąc /pisząc wyjebane na  naukę i skończyła ze średnią  3.25 .Ta średnia nie sadyswakcjonuje ani mnie ani tym bardziej moich rodziców .
Tak wiec teraz wiecej siedzę nad książkami mniej w sieci .  ;)
Do następnego ! Trzymajcie się ciepło !!