poniedziałek, 26 maja 2014

Post 4

Kimberly usnęła ze wspomnieniami  a właściwie myślami o sytuacji z przed 3  lat .Była to pierwsza sytuacja która zdarzyła sie jej po tym jak pierwszy raz zasmakowała w narkotykach.
Śniło jej sie ze jak co dziennie wstała do szkoły ,ubrała sie i wyszła z domu .
Szła wolno uliczkami i postanowiła nie iść jak grzeczna uczennica do szkoły tylko na 2 w życiu wagary .Podeszła pod szkole i pare metrów przed wejściem skręcili w bok .Weszła przez furtkę i znalazła sie w tak zwanym ogródku jordanowskim.Usiadka na jednej z ławek .
Kiedys gdy na lekcji wychowawczej czyli całkiem nie dawno tak sie przynajmniej dziewczynie zdawało,wychowawca mówił im jak to łatwo sie uzależnić od narkotyków ,papierosów ,alkoholu .Wtedy na tej lekcji dziewczyna w duchu śmiała sie z takich alkoholików ,cpunow,palaczy .Nudziła sie na tej lekcji jak mops .Wtedy była pewna ze ona nigdy sie nie stoczy ,nigdy nie bedzie taka jak ci uzależnieni od wódki ,morfiny ,tytoniu i innych świństw .Byla pewna ,bo jak ona grzeczna i przykłada uczennica nie  moze uciec na wagary czy upić sie do nieprzytomności jak dziewczyny w jej szkole
 .Kim nigdy nie była blisko ze swoją klasą .Była ona i książki .
Dziewczyny czasem prosiły o zadanie czy zamieniały z nią dwa zdania .Chłopcy byli inni smiali sie z Kim i dokuczali ale zmieniali sie diametralnie jak chcieli zadanie .Wtedy były teksty typu O Kim ja cie tak lubię ty jesteś taka mądra ,moge zadanie .
A teraz gdy siedziała na ławce w tym ogródku nie pamiętała o słowach wychowawcy o wyrazie twarzy tych dziewczyn co sie upiły i znaleźli je potem w rowie czy gdzieś indziej .
Otworzyła plecak i wyjęła strzykawkę .Jej nowi znajomi pokazali jej juz ja robić sobie zastrzyki.To nie było wcale aż takie trudne i za każdym razem mniej bolało .W pewnej chwili podniosła wzrok i zobaczyła 5 chłopców którzy przyglądali sie jej z zainteresowaniem .Jeden z nich powiedział
-pierwsza Komunia. reszta sie zasmiała Kim postanowiła sie odezwać
-nie Komunia tylko bierzmowanie . Rzuciła spokojnie
Zmierzyli ją wzrokiem a po chwili wszyscy śmiali sie jak grupa dobrych starych znajomych .
Dziewczynę właśnie to uderzyło w tym całym cpaniu ,nie musisz sie odzywać a i tak cie
akceptują ci wszyscy ludzie .Te ćpuny  Wystarczy ze z nimi jesteś i od czasu do czasu weźmiesz
działkę .
Siedzieli tam długo ,dziewczyna jedyne co pamiętała z tego dnia to to ze gdy weszła do domu i znalazła sie w kuchni zauważyła kardkę .Ale jej powieki odmówiły poslusznistwa i Kim zasnęła zwinięte w kłębek w salonie .

4 komentarze:

  1. I kto tu dodaje krótkie posty?! Jeszcze trochę ten rozdział byłby krótszy od moich notek... no, ale i tak jest wspaniały!
    Wciąż nie mogę uwierzyć, że Kim.. no wiesz.
    Kocham i czekam na nn^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam cicho siedź ;) musiałyby mieć jedno zdanie zeby były krótsze niz twoje .Ale i tak cie lovciam

      Usuń
  2. Boski rozdzail :D
    Masz wielki talent ... Nie spodziewalam sie tego ze Kim brala ..
    Zaskakujesz mnie i to pozytywnie ;***
    Czekam na nastepny ;**
    Caluski <33

    OdpowiedzUsuń
  3. super rozdzial i te wspomnienia Kim poprostu Boski !!!

    OdpowiedzUsuń