wtorek, 26 maja 2015

Post 23

Ona: Kim zamknęła swój pamietnik* .
Była zmęczona ,bardzo zmęczona .Musiała jeszcze napisać wypracowanie na historię .Kto zadaje wypracowanie które ma składać sie z 470 słów na nastepny dzień???!!?!?!? Idiota .A tym idiotą był Adam Stevens 46 letni nauczyciel w liceum do którego uczęszczała blondynka .
Ostatnio wiele w życiu dziewczyny sie zmieniło.
Od porwania stała sie jeszcze bardziej zamknięta w sobie .Mimo ze Jack Brewer wrócił juz do szkoły i wszystko było normalnie to dziewczyna żyła w ciągłym strachu .Bała się ze chłopak bedzie chciał się na niej zemścić .
Po powrocie do miasteczka z Calebem musiała odpowiadać na serie pytań na komendzie .W obecności swojego wuja .Pytali o wszystko .Wypuscili ją z tamtąd dopiero 2 godziny pózniej.
Zapadał juz zmierzch i dziewczyna postanowiła szybko wracać do domu (nie chciało jej sie czekać na wujka ktory miał jeszcze chyba nawet dyżur nocny) 
Szła przez las i cisza wręcz dzwoniła jej w uszach .Było na prawdę ciemno i musiała się skupić aby nie potknąć sie o jakąś gałąź czy wystający korzeń .Gdy dochodziła juz do kraju ścieżki zobaczyła jakąś postać .Stała pod drzewem w niedbałej pozie opierając sie o korę .
Kim w pierwszym odruchu chciała spytać kim jest ale stwierdziła ze bezpieczniej będzie jednak przejść obok .Jak na ironię przypominała jej sie mantra którą słyszała od nieznajomych matek które pouczają swoje małe pociechy które dopiero poznają to piekło które szczęśliwi ludzie nazywają życiem .'Pamietaj kochanie nie rozmawiaj z nieznajomymi '
Blondynka nienawidziła swojego życia .Wiele razy chciała juz zakończyć to piekło które zafundowali jej ludzie .
"Nauczyłem się umierać w sobie " 
ten cytat polskiego zespołu Coma w pełni pasował do nastolatki .Z resztą jak cała ta piosenka tegoż zespołu "Sto tysięcy jednakowych miast" uwielbiała ją .
Starała sie iść jak najciszej ale postać ją zauważyła .
-Masz działkę ?-usłyszała słaby głos obok swojego ucha .
Przyjrzała sie postaci -mimo ze nie znała tej dziewczyny juz wiedziała ze jest w tym bagnie w którym Kim tez tkwiła od 4 lat .
Popatrzyła na nią smutno -Nie mam- dziewczyna nagle szarpnęła sie do przodu i chwyciła Crawford za włosy -Nie kłam kurwa ,wiem ze masz !!!!!!!!!- wrzasnęła i pociągnęła Kim za włosy .
Dziewczyna upadła na ziemie ale tamta dalej ją trzymała .Kim juz wiedziała ze tamta jest na głodzie .
Ona tez była .Nie dała sobie w żyłę od 4dni .Hera sie jej skończyła .Musiała skombinować lewe recepty .Do następnego sezonu był jeszcze szmat czasu a blondynka wiedziała ze zeby na nim byc bedzie musiałaby  uciec z domu .Bo przecież wuj jej nie puści .
Uścisk tamtej troche zelżał i ona to wykorzystała ,chwyciła ją za przegrub dłoni i wykręciła boleśnie .Tamta zawyła z bólu i pościła włosy a Kim nie zastanwiając sie długo zaczęła biec na oślep ścieżką.







*Kim zamknęła swój pamietnik-patrz post 22 (ten post 22 to był wpis do pamiętnika Crawford ale tez i moje uczucia i ujawniłam wam tez troche co we mnie siedzi .) mam nadziję ze nie macie mi za złe tego

środa, 13 maja 2015

post 22

Ona : Życie jest podłe. Nie daję rady,wszystko mnie przytłacza.
Mimo, że posiadam silną depresję to mam również socjofobię. Jest to strach przed ludźmi, przed całym społeczeństwem. Głupie to, prawda? Nie lubię ludzi, przerażają mnie. Nie lubię szkoły. Tak, wiem wszyscy jej nie lubią, ale ja nie lubię jej w trochę inny sposób. Mam dużo problemów w szkole, przez to że się boję. Boję się nauczycieli, boję się uczniów, boję się ich opinii o mnie, boję się jak na mnie patrzą, jak o mnie mówią.
Lubicie dzieci? Ja je kocham! Oczywiście mordować, żeby nie było. 

Miałam okazje spędzić dzisiaj, krótką chwilę z "przecudownymi" dziećmi. Uwaga, staram się nie używać słów typu "gówniarz", "bachor", co jest strasznie dla mnie trudne, więc trzymajcie kciuki. Ta chwila trwała nie całe 30 minut, ale w tak krótkim czasie chciałam zrobic z tym dziećmi tyle rożnych rzeczy .Zaczynając od zwykłego nacinania skóry, posypując ją solą, aż po odcinanie kończyn i oblewanie ciała kwasem!
Dobrze ze nikt tego nie przeczyta !.
Lubię kolory ale moje zycie jest czarno-białe .

"Dlaczego czarno-biały? Przecież świat jest pełen kolorów!", pewnie tak myślisz, hm? Odpowiem na to pytanie. Wyjrzyj przez okno, co widzisz? Widzisz zielone drzewa, auta o różnej barwie, bloki i domy kolorowe, nawet każda osoba, którą zauważysz jest inaczej ubrana, a to wszystko wydaje się pełne życia. Zaś mój punkt widzenia jest troszkę inny. Ja widzę drzewa, które usychają lub zostają ścinane, one są szare. Widzę samochody jeżdżące bez celu, też są szare. Widzę ludzi, niby żywi i kolorowi, ale każda żyje we własnym świecie, nie zauważając cierpienia innych, więc też są szarzy. Widzę budynki, każdy stoi samotnie bez ruchu i bez życia, wszystkie są szare


Uznasz, że może jestem daltonistką i nie odróżniam kolorów, ależ ja je odróżniam i to doskonale! Weźmy na przykład kolor czerwony. Szkarłatna czerwień, jaka ona jest piękna! Wszędzie mogę dostrzec czerwień! Na przykład w drzewach, ktoś będzie próbował ściąć drzewo i nie chcący odetnie sobie rękę! Ha! Wtedy jest pełno czerwieni! Dość, że drzewo będzie czerwone to człowiek również! Albo samochody... Wypadek... Ach! Czerwień! Wszędzie czerwień, a w szczególności w środku auta. Sami ludzie są w sobie czerwoni. Mogłabym, podejść do kogoś z nożem i go dźgnąć. Wtedy też będzie czerwień! Dużo czerwieni!  Krew...

Ten życiodajny płyn jest piękny! N Ależ z mojej perspektywy jest piękny .Wszystko jest szare, ale nie krew. Krew jest czerwona. To jedyny kolor, który odróżniam i którego pragnę. Wyobraź sobie ranę, a z tej rany, powolutku, strumyczkiem wypływa czerwona krew. Poczuj jak ta krew spływa i delikatnie otula Twoją skórę, dodając jeszcze delikatne mrowienie dochodzące ze świeżej rany. Wspaniałe uczucie!
NIKT NIGDY NIE WEŹMIE TEGO ZESZYTU DO RĄK!!!! 
Jest to zwykły zeszyt moze ma z 90 kartek .Okładka jest zwyczajna.CZERWONA 
Teraz biorę żyletkę i juz wiesz co się stanie prawda???
Zamykam zeszyt i zaczynam się histerycznie śmiać .Jestem pojebana .
Pewnie juz dzwonisz na policję ze w sieci jest jakaś wariatka .