środa, 1 kwietnia 2015

post 21

On: Nie był sam w tej sali.Była z nim ta dziewczyna .
Wiedział to ,choć nie widział jej.Ale był pewny ze ona jest z nim.
Chciał się obudzić,porozmawiać z nią o tym co się stało.
Ale czuł gdzieś w sobie jakąś wewnętrzną blokadę która mu na to nie pozwalała.
Nie wiedział dlaczego i w jaki sposób ale otworzył nagle oczy.
Blask słońca wpadającego przez okno oślepił go na kilka sekund.
Ona stała przy oknie ,ręce miała zaciśnięte w pięść.Stała prosto a wiatr rozwiewał jej blond włosy.
Chciał cos powiedzieć ale nie potrafił znaleźć słów. Tak jakby te wszystkie lekcje polskiego na których nudził się jak mops ,te wszystkie kazania które prawiła im nauczycielka polskiego uleciały w jednej chwili.
Ale nagle ona odeszła od okna i popatrzyła na niego.Jej twarz była jak wyprana z uczuć.Tylko te oczy ........
Patrzyły na niego z niechęcią,wrogością.
-Przepraszam ale co ty tu robisz?-spytał jak mu sie zdawało sam siebie.
-Stoję nie widzisz?-odparła ironicznie.
Co ja ci zrobiłem? Pomyślał ze zdziwieniem.
-Celowałeś z pistoletu w mojego wujka juz nie pamiętasz?-warknęła mrużąc oczy groźnie.
I wtedy go olśniło,przypomniał sobie.Rozkaz ojca.Westchnął głośno i odwrócił się do ściany.
-Jesteś tchórzem.Gardzę tobą.
Począł jak zbiera mu sie na płacz,jak dziecku któremu odebrano cukierki.-Wyjdź -wydusił przez zaciśnięte zęby .Usłyszał jej kroki a potem trzaśnięcie drzwi.
Wyszła.Był sam.Znowu.
Ale teraz go to nie obchodziło.Pierwsze łzy zaczęły spływać mocząc mu :nos,policzki, wargi,szyję,koszulę.

Ona: Po raz pierwszy ktoś kazał jej wyjść .I to było nie do przyjęcia .
Rożne emocje buzowały w niej niczym w garku z gorąca wodą.
Kopnęła z nienawiścią kamyk leżący na drodze .
-Hej nic ci nie jest?-usłyszała głos za swoimi plecami .Odwrociła głowę i dostrzegła chłopaka .Na oko był w jej wieku .Ladne rysy twarzy ,blond a wręcz białe lśniące włosy ,bystre oczy ,pogodna twarz .Ubrany był w szarą koszule ,ciemne jeansy i trampki .
Blondynka zwalczyła chęć wykrzyczenia mu w twarz zeby sobie poszedł ,zamiast tego spytała zmęczonym głosem -A interesuje cię to czy pytasz z przyzwoitości ?- bez ironi czy pogardzy.Na prawdę była ciekawa jak odpowie jej na to pytanie nieznajomy .
-Interseuje mnie to ale tez widzę ze potrzebna ci rozmowa .-odparł z uśmiechem chłopak -Jestem Caleb -dodano po chwili milczenia .
-A ja Kim -odparła dziewczyna i nie wiedzieć czemu ale nagle poczuła jak by znała chłopaka od zawsze .Ujeła jego dlóń i pociągnęła w stronę najbliższej ławki .Zaczeli rozmawiać, Kim powiedziała mu jak sie tu znalazła ,powiedziała mu całą swoją historię .
O nim dowiedziała się tylko tyle ze  mieszka w Stanford tak jak ona teraz ,chodzi do równoległej klasy ,chce studiować psychologię ,i zna osobę która ją porwała ,obiecał jej nawet ze moze z nim uciec dzisiaj w nocy.też cpał ,po pół roku spędzonym w Monarze przestał.Mieszka z ojcem ktory był i nadal właściwie jest alkoholikiem choć nie pije juz od 13 miesięcy .Dla matki ważniejsza była kariera zawodowa niz dzieci .Tak miał młodszego brata .Ale nie żyje .Matka obwiniala Caleba o to ,Matt -dziesięcioletni braciszek chłopaka wzioł z kolegą skręta.To było śmiertelne .Od tej pory matka nie chciała znać  starszego syna .
Kim milczała przez chwilę a potem obserowowała chłopaka ,miał przymknięte powieki i to nadawało mu strasznie nie winny wygląd .Pochyliła sie nad nim i pocałowała go delikatnie w usta.
-Dziękuję-powiedziała cicho nie patrząc mu w oczy ,poczuła jak chwyta ją za ręce i uśmiecha się.Wstali z ławki i poszli przed siebie .






















Cześć
rozdział tak późno bo mam problemy w szkole ,w domu ,ogólnie nie mam siły na nic .Mam ostatnio dużo wolnego czasu ,wiec mogłabym usiąść i cos napisać ale co robię zamiast tego? Rozmyślam ,urzalam sie nie kiedy nad sobą.Mam za dużo na głowie i nie potrafię sobie sama z tym poradzić :/ .
Chce wam życzyć przedwszystkim:WESOŁYCH swiat ,spędzonych w gronie najbliższych ,moze tez zeby odwiedził was zajączek z jakaś niespodzianką.No i oczywiscie żebyście pobiły resort swiata w biegu kiedy w Wieki Poniedziałek będziecie uciekać przed strumieniami zimnej wody które bedą sie ze wsząd lały .Zycze tez powodzenia tym dziewczyną które piszą egzamin .Chce żebyście wiedziały ze trzymam za was kciuki i gorąco wierze ze sobie prowadzicie ze wszystkimi trzema etapami :)

3 komentarze:

  1. Genialny rozdział ❤ jesteś wspaniała czekam na next 😃 😃 😃😃 ❤ ❤ ❤ ❤ pozdrawiam 😍

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś cudowna!! ♥♥ Boziu z wielką niecierpliwością czekam na nn^^ ♥♥♥♥♥ ♥♥♥♥♥ ☺☺☺☺☺ KOCHAM i Całuję <3

    //Tami G.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jest bardzo dobry. Przede wszystkim, jest świetnie napisany! Zauważyłam, że zmieniłaś swój styl - idź w to dalej, bo wychodzi ci niesamowicie!
    JEST NOWY CHŁOPAK, CHRYSTE, JAK JA SIĘ CIESZĘ.
    Nie wiem, dlaczego, ale Caleb mnie urzekł i od jego pytania, jestem za tym, żeby zakochał się w Kim i żył z nią długo i szczęśliwie!
    Znała od lat? God, żeby się nie okazało, że jest jej zaginionym bratem albo coś.
    Czekam na nn^^

    I zapraszam na zapowiedź do siebie :) http://kickinit-inna-historia.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń