poniedziałek, 1 grudnia 2014

Post 15

Biegnę bez celu .
Tak bez celu przed siebie .Wkoło czerń rozkłada swoje skrzydła .
Nie zatrzymuję sie biegnę .Oddech mam płytki ,urywany  .Płuca juz nie dają rady .Mimo to dalej biegnę .Nie widzę nic przede mną mrok .Za mną także .Co się dzieje ?! Gdzie jestem ?!?
 Strach zalewa mnie od środka .Jak trucizna ,dodana do wina .Nikogo nie ma jestem sama .Jest cicho tak cicho że aż głośno .Pluca juz nie dostarczają tlenu .Nie oddycham .Biegnę .To jest wyścig .
Myśli które miałam kiedy kolwiek leciały w przestrzeń .Ten szalony wyścig się nie kończy .
Co sie stało ? Nie potrafię odpowiedzieć .
Jak to możliwe ze brak mi tlenu a dalej biegnę ?
To magia .
Nie to nie moze byc magia .Nie wierze w to.Nie wierzę w Boga .W czary w zjawiska paranormalne to dla mnie nie istnieje .Bóg musiałby stanąć na drodze przede mną i powiedzieć mi ze jest Bogiem .Inaczej nie uwierzę .Do kościoła chodzę ale to głównie  z przyzwyczajenia.Gdy w kościele odmawia sie akt wiary .Mówie ze wyrzekam się szatana który jest głównym sprawcą grzechu ,ze wyrzekam sie wszystkiego co prowadzi do zła .To tak .Ale gdy następuje moment w którym kapłan pyta :"czy wierzysz w Boga Ojca Wszechmogącego Stworzyciela Nieba i Ziemii"
 Milknę.
Bo co mam powiedzieć ze wierze ?
Skoro tak naprawdę sama nie wiem czy w niego wierze .9 przykazanie mowi :"nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu" .Gdybym powiedziała ze wierze w Boga tak ja wszyscy zgromadzeni w tym momencie w kościele .Zgrzeszylabym .Czy nie tak?
Więc milczę .Słyszę jak ludzie powtarzają jednym głosem "wierze" .Ale zdaje sobie sprawę ze cześc z nich mowi to manchalnie ,i nie zastanawiają sie nawet nad sensem słowa "wierzę"
Wierzyć w coś co to tak naprawdę znaczy ? To widziec coś i zapamiętać .Powie jeden .To byc o czymś świecie przekonanym mimo ze sie tego nie widziało na oczy .Powie drugi .To dodawać sobie otuchy .powie jeszcze inny .
Ale co to tak na prawdę znaczy?
Nie wiem .
Las sie nie kończy ,jest jak otwarta polana .Nie widzę początku ,nie widzę końca







Rozdział  jest tak późno .A dlaczego? Po prostu mam za dużo na głowie ,szkoła zawala cały wolny czas .Juz nawet nie pamietam kiedy ostatnio byłam na mieście z przyjaciółką .Nie mam po prostu czasu .I to jest jedyne wytłumaczenie .Przepraszam ,wiem ze chciałybysci (te dziewczyny które czytają) zeby rozdziały były częściej .No cóż tez bym chciała ...
Zapraszam was na mojego 2 bloga ,liczę ze wam sie spodoba i zostawiacie po sobie mały ślad :)
Link do 2 opowiadania mojego autorstwa

2 komentarze:

  1. Rozdział piękny! Lepiej późno niż wcale! Kochamy Cię! ♥
    Rozumiem cię z tym brakiem wolego czasu. Jest bardzo dużo nauki!
    Każdy stara się teraz powoli poprawiać oceny bo zaraz zostaną one wystawione na półrocze. Rozdział piękny! Kocham♥♥

    //Tami G.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie rozumiem. Ale ze swojej strony bardzo się cieszę. Dziś znalazłam tego bloga i od razu nowa notka! Jest genialna. Tylko pamiętaj o interpunkcji, bo momentami jest problem. Ale sama notka...smakowitosci. Bardzo filozoficzna. Lubię coś, co daje mi do myślenia.

    OdpowiedzUsuń